środa, 22 lutego 2023

Crave zmienia się w Pragnienie ;)

 

Kochani, choć ostatnio niewiele jest mnie tutaj, co mam nadzieję się wkrótce zmieni, chciałabym uroczyście poinformować, że jedna z książek, którą recenzowałam na read2sleep.pl na początku istnienia bloga, czyli "Crave" Tracy Wolff doczekała się publikacji w języku polskim i dziś mamy premierę tej powieści. Tytuł to oczywiście "Pragnienie" ;) 

Link do mojej recenzji -> Crave

Ściskam i pozdrawiam

Sil

fot. Sil



poniedziałek, 13 lutego 2023

Być kochanym

 
Kochanym być to nie znaczy dostawać kwiaty o zmroku
czy przyjmować czekoladki lub rozdawać serca
Kochać to uśmiechnąć się w dniu pełnym mroku
to zapomnieć, co złego duszę nam przewierca

Kochanym być to czułe się wtulić w objęcia
tam, gdzie najdelikatniejsze istoty ukochane
Kochać to o tym, co ważne pamiętać
i piękne chwile stwarzać niezapomniane

Chciałabym wierzyć, że wszyscy to wiemy
Co oznacza miłość i skąd ją czerpiemy
Lecz czasem, gdy szukamy niczego nie znajdziemy
A czasem sami nie wiemy, czego chcemy

Lecz mówią, że miłość wszystko wybaczy
tylko jak to jest, gdy "wszystko" nie istnieje
Co nas spotka w życiu jeszcze się zobaczy
W miłości chodzi o to, aby mieć nadzieję


Wasza Sil ;)



Fot. Sil

środa, 8 lutego 2023

Mądrość w książkach, której wciąż szukam...

Kochani! 

Dziś nie do końca recenzja, ale pragnę podzielić się też czasem refleksją na temat książek, które czytałam. Tak trochę ogólnie i filozoficznie ;) 

Są książki, które z jakiegoś powodu zapadły w moje myśli na dłużej. Czasami nawet nie ma w nich nic takiego niezwykłego, a jednak wystarczy fragment, klimat, jakieś zdanie wypowiedziane przez bohaterów i już pamiętam fabułę do końca życia. Dziś chciałabym rozpocząć wątek refleksji o właśnie takich książkach. Będę pisała je od czasu do czasu i wrzucała między recenzjami, fanfikami czy wierszami :)

Pierwsza na tapet idzie książka, którą już Wam akurat przedstawiałam, Moi Mili. To "Zatoka śpiewających traw" Stanisławy Fleszerowej- Muskat. Nie będę przypominać, czego książka dotyczy, bo wystarczy kliknąć na jej tytuł z prawej strony, aby poznać moją recenzję, ale wspomnę o jednym fragmencie, który zapadł mi w pamięć i w serce. 

Bohaterką powieści jest młoda kobieta krótko po studiach, ma pewne rodzinne problemy i któregoś dnia niepytana zaczyna opowiadać o nich sięgającemu wiekiem jej rodziców koledze z pracy. Mężczyzna cierpliwie słucha jej zwierzeń, nie komentuje, ale autorka przytacza, o czym ów bohater drugoplanowy myśli. Wyjawia nam, że kolega naszej bohaterki słuchając o jej problemach dochodzi do wniosku, że "jest za młoda, aby milczeć i nie umie jeszcze smucić się w milczeniu". Gdy czytałam ten fragment po raz pierwszy, sama byłam jeszcze za młoda, by go zrozumieć. Lecz gdy wracałam po latach do powieści rozumiałam go lepiej i lepiej.

Gdy jesteśmy młodzi i pełni życia nie umiemy zachować dla siebie naszych smutków, ale później, gdy lata mijają nagle dochodzimy do wniosku, że to nasz smutek, nasza żałoba  i nie chcemy się tym dzielić. Oczywiście to nie jest reguła dotycząca stu procent populacji, ale jednak... Im dalej w lata tym trudniej dzielić się tym, co nas boli. I ja sama, choć o każdej błahostce jeszcze dwadzieścia lat temu potrzebowałam komuś powiedzieć, od jakiegoś czasu już tego nie czuję. Moje serce wciąż wyraża się w pisaniu, tam też odkrywam fragmenty duszy, ale na pewno nie jestem już "za młoda, aby milczeć". 

Milczenie to sztuka równie trudna jak mówienie z sensem. O pisaniu z sensem już nie wspomnę ;) 


I tym optymistycznym akcentem 

ściskam i pozdrawiam

Sil


P.S.


Zawsze zachęcam do dyskusji w komentarzach. Może jest książka, która z pozoru nie posiadała nadzwyczajnej treści, ale zapadła Wam z jakiegoś powodu w pamięć?


sobota, 4 lutego 2023

Milioner i bogini, czyli książka, która zaczęła się jak milion innych


    Wydana w Polsce w 2018 roku książka Vi Keeland i Penelope Ward „Milioner i bogini” to nie jest pozycja, po którą sięgnęłam świadomie. Kupowałam innego e-booka od tego duetu i w międzyczasie ściągnęła mi się przypadkowo z internetu w miejsce czegoś, czego szukałam. Byłam zdziwiona, gdy znalazłam książkę o tym tytule w inaczej zatytułowanym dokumencie. Mimo wszystko nie pogardziłam lekturą, uznawszy, że to pewnie przeznaczenie, czy coś ;) Zaczęłam czytać i - OMG, ale mnie na początku nudziła! Schemat, schemat i jeszcze raz schemat! (Dobra, może nie było tak źle, bo poczucie humoru Vi zawsze na mnie działa jak balsam na duszę, a tutaj było naprawdę zabawnie;)) Ale jednak, jakiś bogaty facet, który przez przypadek odkrywa, że pewna piękna kobieta myśli o nim jak najgorzej i postanawia udawać kogoś innego, aby pójść z nią na randkę. Ble ble ble… Nuda ;) Oczywiście w końcu się wszystko wydaje i żyją długo i szczęśliwie ;) Ok, może to nie do końca tak, bo właściwie w momencie, w którym większość powieści romantycznych właśnie by się skończyło tu zaczyna się „zabawa”…

    Historia Bianci i Dexa to naprawdę fajna opowieść – ona jest wciąż jeszcze młodą, ale też nie najmłodszą dziennikarką, która po stresującej karierze w branży finansowej postanawia zacząć od nowa i rozpoczyna współpracę z czasopismami. On? Przejął schedę po ojcu, owszem, ale też zadbał o to, aby jego praca była wartościowa a firma rozwinęła się ponad miarę. Spotykają się, zakochują się w sobie i nagle odkrywają straszną prawdę. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że ich związek nie będzie możliwy z przyczyn niezależnych od żadnego z nich. Jeśli jednak spodziewacie się jakiegoś dziecka, o którym nikt nie wiedział czy też męża, który zmartwychwstał albo coś innego w tym guście to od razu napomknę, że nic z tych rzeczy ;)

    Kochani, to fajna, zabawna i przemyślana historia. Coś o przeznaczeniu, jak wiele z powieści autorek, ale tym razem to przeznaczenie gra trochę na niekorzyść bohaterów. Owszem, jest ten oklepany motyw udawania kogoś innego niż się jest i początek jest trochę schematyczny, ale nawet, gdyby powieść nie przybrała w środku tak interesującego obrotu spraw to i tak cieszyłaby mnie jej lektura ;). Relaks w czystej postaci.


Ściskam i pozdrawiam

Sil


fot. Sil



czwartek, 2 lutego 2023

Samotność, bo czasem doskwiera


Samotność 

Ta chwila tak bardzo doskwiera
Gdy piszesz, lecz nikt nie odbiera
Nie dzwonią do ciebie? Nie chciałaś
A teraz samotna się stałaś
To inny rodzaj ciemności
Umierać czy żyć w samotności?
Tak bardzo tego pragnęłaś
Więc tkwij w tym, tkwij w tym teraz


fot. Sil


Najpopularniejsze posty :)