środa, 14 maja 2025

Nadal w temacie wody, czyli wizyta we wrocławskim Hydropolis

 

    Kochani, pozostałam dziś w tematyce wody i udałam się wreszcie do wrocławskiego centrum wody, czyli Hydropolis. Wspaniałe centrum edukacyjne, które posiada atrakcje i dla najmłodszych, i dla trochę starszych. Oprócz muzeum, centrum posiada piękny teren na zewnątrz, uroczą kawiarnię. Jest też dobrze zorganizowane zaplecze sanitarne, z miejscem do wygodnego karmienia niemowląt. Brawo! Jest również fajny sklepik z pamiątkami, w którym oczywiście nabyłam magnes do kolekcji ;). Polecam wizytę. Bilety w różnych cenach w zależności od tego, czy zwiedzamy w grupie, rodzinnie czy też indywidualnie. Są sale kinowe, gdzie puszczane są krótkie filmy o tematyce wody, jest też osobno płatne kino VR. Szczegóły można poznać na stronie internetowej centrum -> Hydropolis. Poniżej moja krótka fotorelacja :).

Ściskam i pozdrawiam

Sil












fot. Silentia



wtorek, 13 maja 2025

Dziś na tapet trafia Odra, czyli krótka fotorelacja z majowego spacerku po Wrocławiu

 

    Dziś wybrałam się na krótki... okej, może nie do końca krótki... spacer po okolicach wodonośnych we Wrocławiu. Przez jazy, śluzy i leśne wysepki Wrocławia, przeszłam przez Opatowice a dalej ulicą Międzyrzecką do kładki za Zoo. Zapraszam do obejrzenia mini fotorelacji poniżej :).


Ściskam i pozdrawiam

Sil

















fot. Silentia


sobota, 10 maja 2025

zboża

 

szumi mi w głowie od wiatru
od myśli i mętliku
dziś rano byłam kimś innym
niż teraz, gdy oczy przymykam
ciężkie powieki od słońca
splątane rzęsy wiatrem
deszczu nikt nie zobaczy
głęboko schowany wśród łez

szumią zboża najzieleńsze
jakie kiedykolwiek widziałam
czy powinnam wiedzieć
czym pachnie łąka przede mną?
jest maj, to mi wystarczy
kilka chwil do pełni księżyca
zaciskając pięści
nie zatrzymam przy sobie czasu

Silentia

fot. Sil


środa, 7 maja 2025

Dziś urodziny Adriana, głównego bohatera "Tylko jeden dzień" ;)

 

    Wczoraj opowiadałam Wam trochę o Konradzie - jednym z bohaterów "Tylko jeden dzień" i jego roli w powieści a dziś, z okazji urodzin głównego bohatera - Adriana, pragnę krótko scharakteryzować właśnie tę postać.

    Kim jest Adrian Wilczyński? Może zacznijmy od tego, kim nie jest. Główny bohater romansu "Tylko jeden dzień" nie jest playboyem, więc jeśli to jedyny typ bohatera, który tolerujecie, moja książka nie jest dla Was ;). Nie mam nic przeciwko dobrze wykreowanym bohaterom typu playboy, ale mam też nimi trochę przesyt, dlatego nie taki typ osobowości wybrałam dla bohatera swojej historii. 

    Adrian, w pierwszej części powieści "Tylko jeden dzień", jest młodym, ale nad wyraz dojrzałym mężczyzną u kresu swojej edukacji obowiązkowej. Gdy go poznajemy, formalnie jest już dorosły. Ma osiemnaście lat, jest w klasie maturalnej i szykuje się na wymarzone studia. Wbrew jego spokojnej, powściągliwej naturze, jest chwilowo w konflikcie z rodzicami i z tego powodu, nie promieniuje radością. Jest skryty, więc niechętnie mówi o swoich emocjach, w przeciwieństwie do swojego najlepszego przyjaciela - Bartka, który mówi nieustannie i o wszystkim. Adrian i Bartek są jak ogień i woda, jednak mimo to, a może właśnie dlatego, świetnie się dogadują. 

    Adrian to typ sportowca. Nie tylko fizycznie, ale też mentalnie. Kocha sport, zwłaszcza sztuki walki, ale nie stroni również od innych aktywności. Jest do tego bardzo inteligentnym, młodym człowiekiem, dlatego jego pasja nie ma wpływu na wyniki w nauce. Lubi się ruszać, ćwiczyć, trenować, ale nie ma również nic przeciwko nauce. Nie interesują go specjalnie imprezy, ale też nie stroni od spotkań ze znajomymi. Robi to jednak zgodnie ze swoim charakterem, czyli bardzo powściągliwie.

    Adrian na początku mojej historii, nie jest specjalnie zainteresowany płcią przeciwną czy też związkami. Dziewczyny są dla niego po prostu koleżankami i jak do tej pory nie wzbudzają w nim większych emocji. Nie widzi siebie w związku, uważa, że nie ma na to czasu przy swoim trybie życia. 

    Z wyglądu Adrian jest typowym atletą - wysoki, dobrze zbudowany, ale nie przesadnie umięśniony. Ma typową wschodnioeuropejską karnację, szaroniebieskie oczy i ciemne włosy w kolorze tak pomiędzy blond a brązem. Nie jest pewien, czy podoba się dziewczynom, bo po prostu go to nie interesuje i się nad tym nie zastanawia. Adrian prowadzi zdrowy tryb życia, może poza ilością snu. Świadomie wybiera ograniczenie snu na korzyść wielu aktywności, które lubi.

    Druga część powieści "Tylko jeden dzień" przynosi trochę zmian w postaci Adriana. Jest teraz dojrzałym mężczyzną, poważnym i spokojnym, ale również nieco zgorzkniałym. W drugiej części Adrian czuje bowiem, że może i wygrał życie pod względem zawodowo-finansowym, ale przegrał jako mężczyzna. Jego powściągliwy charakter nie zmienił się, ale stał się do tego również ponurakiem. Jest cichy, znudzony, zawiedziony życiem i nie jest pewien, co z tym zrobić. Czuje, że wegetuje zamiast żyć i w końcu dochodzi do wniosku, iż jest tylko jedno lekarstwo na stan jego ducha. Jest to "powrót do przeszłości" i próba zrozumienia, jak to się stało, że w środku stał się zimny i pusty.

    Kto jest ciekaw historii Adriana - zapraszam do lektury "Tylko jeden dzień" :)


Tymczasem ściskam i pozdrawiam

Silentia

wtorek, 6 maja 2025

Tylko jeden dzień - Silentia, czy Konrad jest postacią tragiczną? Uwaga! Niektórzy mogą uznać pewne fragmenty niniejszego posta za spoiler ;)

 

       Kochani!

     Jest już mała grupa czytelników mojej powieści "Tylko jeden dzień", co bardzo mnie cieszy i każdej osobie, która sięgnęła po ten tytuł jestem naprawdę wdzięczna :). Ale dziś nie o tym będzie post. Dziś chciałabym wrócić do pewnej rozmowy, którą odbyłam jeszcze zanim książka została wydana. Było to całkiem niedawno, bo romans "Tylko jeden dzień" jest dostępny w księgarniach od zaledwie kilku miesięcy. Nie ma ponadto specjalnej akcji reklamowej, więc pewnie mało kto wie, że coś takiego w ogóle istnieje. Tym bardziej jest mi miło, że jednak ktoś tę książkę znalazł ;).

    A teraz do rzeczy... Przed publikacją powieści poprosiłam niewielką grupę osób o przeczytanie kilku fragmentów mojej książki (w całości przed wydaniem przeczytały tylko dwie osoby ;)) i jedno pytanie, które mi zadano szczególnie mnie zainteresowało. Brzmiało ono: "Dlaczego tak mocno doświadczyłaś biednego Konrada?". Co ciekawe, nie chodziło o to, że Konrad poważnie zachorował, lecz o to, że to nie on został głównym bohaterem powieści. Ten pomysł mnie nieco zaskoczył.

    Przybliżmy krótko postać Konrada Kruka. Był to mężczyzna o kilka lat starszy od pary głównych bohaterów - początkowo był znajomym ze studiów Ani, w drugiej zaś części powieści był jej mężem. Jak to wszystko się wydarzyło, możecie przeczytać oczywiście w "Tylko jeden dzień" (Silentia), więc nie będę wdawać się w nadmierne szczegóły, ale napiszę trochę o tym, czego nie napisałam w książce wprost lub co celowo przemilczałam, bo było w moim odczuciu nieistotne. 

    Konrad Kruk w pierwszej części powieści jest studentem, który po ukończeniu jednego kierunku, postanowił uzupełnić swoje wykształcenie o inny. Nie ma z tym problemu, bo jego rodzice są stosunkowo majętni i nie mają nic przeciwko, aby ich jedyny syn kontynuował i modyfikował swoje wykształcenie. Są wręcz zadowoleni, że Konrad ma jasno sprecyzowane plany na przyszłość i robią wszystko, aby go w tym wspierać. W ten sposób Konrad po ukończeniu pierwszych studiów zamiast zająć się pracą zawodową, wybiera kolejny kierunek i tam spotyka Anię Porczyńską - śliczną studentkę pierwszego roku, skromną, inteligentną i nieco zamkniętą w sobie. Szybko zauważa, że Ania to autsajderka i tym bardziej jest zdziwiony, gdy dziewczyna informuje go, iż jest w związku. Początkowo sądzi, że jest to tylko wymówka Ani, aby uciąć jego zaloty, gdy zaś odkrywa, że owszem Ania ma kogoś, ale jest to jakiś rodzaj związku na odległość, postanawia zawalczyć o dziewczynę, która od pierwszego spojrzenia skradła jego serce. Nie przejmuje się faktem, iż Ania ma chłopaka, gdyż sądzi, że nie może to być coś poważnego. Uważa, że skoro ani Ania, ani jej partner nie przenieśli się na studia do miasta swojej drugiej połówki, to ich relacja jest słaba. Ponadto Konrad podejrzewa, że nawet jeżeli chłopak jest wierny Ani to wkrótce się to zmieni, bo przecież jest młodym mężczyzną z potrzebami. Dlatego też, gdy dziewczyna, której nie przestaje próbować zdobyć i non stop zasypuje różnymi propozycjami kontaktu, w końcu godzi się z nim umówić i wspomina o problemach w swoich związku, Konrad momentalnie chce wykorzystać szansę. Choć stara się okazać wsparcie Ani to jednak w głębi ducha przybija sobie piątkę, iż trafnie odgadł, że druga połówka panny Porczyńskiej nie jest jej wierna. Rada, której udziela Ani ma jeden cel - przyłapać jej ukochanego na gorącym uczynku. Konrad nie pragnie, aby młodzi się pogodzili, lecz tego, aby Ania i jej chłopak się po prostu rozstali. Gdy więc Ania jakiś czas później potwierdza, że jej związek się zakończył, Konradowi naprawdę trudno ukryć radość z tego faktu. Robi to jednak postanawiając, że będzie się kręcił w pobliżu i jest przekonany, że prędzej, czy później zdobędzie kobietę ze swoich snów...

    Konrad Kruk z pierwszej części powieści nie jest złą osobą, jest po prostu zafascynowany i zakochany. Oprócz tego, że pragnął związać się z Anią niemal od pierwszego spojrzenia na nią, szczerze wierzył, że jej związek z Adrianem był słaby. Gdy Ania wspomniała mu o swoich wątpliwościach co do wierności ukochanego, Konrad szczerze wierzył, że Adrian to zły facet, który nie jest godny tej dziewczyny. Jednocześnie mężczyzna od początku zdawał sobie sprawę, że Ania kochała Adriana i doskonale wiedział, że jego samego traktuje bardziej jak kolegę ze studiów a następnie bliskiego przyjaciela. Mimo wszystko uznaje ostatecznie, że to mu wystarczy. Wierzył, że będzie w stanie ją do siebie przekonać i ostatecznie zdobędzie jej serce. Pracuje długo i wytrwale nad ich relacją, dając z siebie wszystko, by Ania była przy nim szczęśliwa. Jednak zaślepiony miłością, Konrad o czymś zapomniał - "Serce nie sługa". Mógł przyczynić się do rozstania Ani z Adrianem, mógł latami pracować nad swoją relacją z nią, ale nie mógł sprawić, by serce Ani przestało kochać Adriana...

***

    Kochani, tak jak pisałam w tytule postu, niektóre informacje w niniejszym tekście mogą zostać uznane za spoiler. Dla mnie jest to bardziej uzupełnienie czy też ciekawostka do "Tylko jeden dzień" i dlatego zdecydowałam się napisać niniejszy post. Powiem szczerze, że lubię historię bohaterów z mojej książki i dlatego tak mi zależało, chyba pierwszy raz w życiu ;), żeby ją wydać. Mam wielką nadzieję, że trafi do chociaż kilku osób, którym czytanie jej sprawi trochę radości.

Ściskam i pozdrawiam 

Silentia


fot. i tekst Silentia


    

    

niedziela, 4 maja 2025

Byliśmy

 

Byliśmy zawiedzeni i pełni zachwytu
I byliśmy młodzi na tyle różnych sposobów
Byliśmy uczniami - tej i innej drogi
I byliśmy buntownikami znad nauki grobów

A jesteśmy pyłem, piaskiem i promieniem
I trochę nadzieją, która kąsa duszę
A jesteśmy przepełnieni tym dzikim zwątpieniem
Czy tak jest na pewno? "Czy na pewno MUSZĘ?"

Byliśmy już w sercach braćmi i siostrami
I byliśmy troszkę przeciwko wszystkiemu
Byliśmy zwycięscy, byliśmy przegrani
A będziemy? Być może wyryci w kamieniu...

Silentia

fot. Sil


czwartek, 1 maja 2025

Maj!

 

Mamy maj! Zwykle nie jestem zbyt szczęśliwa, gdy niepostrzeżenie ucieknie mi jakiś miesiąc, jednak na nadejście maja zawsze czekam wyjątkowo niecierpliwie. Maj to mój ukochany miesiąc, pełen życia i radości. Maj to słońce i deszcz, to intensywny błękit nieba, soczysta zieleń i bujne, wiosenne kwiaty. Maj to również urocze świty i zmierzchy, to rozbudzona przyroda.
W tym roku maj będzie dla mnie wyjątkowo intensywny, więc nie mam złudzeń, że poprawię częstotliwość publikacji na read2sleep.pl. Przez prawie cały miesiąc będę odbywać jeszcze praktyki zawodowe w związku z realizacją dawnego marzenia o byciu nauczycielką ;), przede mną też sesja egzaminacyjna i załatwiania mnóstwa uczelnianych formalności. Ale to również nie tak, że niniejszy blog zostanie zupełnie zapomniany. Kilka, czy kilkanaście postów na pewno się pojawi. Będzie wiersz lub dwa, będzie pewnie kilka komentarzy do najróżniejszych artykułów prasowych, będą ciekawostki związane z moją powieścią "Tylko jeden dzień", która już od prawie trzech miesięcy czeka na Was w księgarniach w tradycyjnym wydaniu papierowym, ale również w postaci ebooka. Czy uda mi się dodać recenzję jakiejś powieści? Tego nie wiem. Mogą jednak pojawiać się fotorelacje ;).
Nowych czytelników zachęcam do zapoznania się z archiwum moich "recenzji" powieści romantycznych i nie tylko. Znajdziecie też próbkę mojej bardzo dawnej twórczości lub całkiem świeżych wierszy.

Tymczasem ściskam i pozdrawiam wszystkich w przepiękny majowy weekend!

Silentia






fot. Sil


Najpopularniejsze posty :)