niedziela, 3 września 2023

Są takie książki, których nie da się przeczytać raz i o nich zapomnieć... Czyli moja szczęśliwa dwunastka!


Kochani Czytelnicy!     


    Następna recenzja już niebawem, ale dziś chciałam podzielić się z Wami postem z trochę innej beczki. Na początek pytanie, choć pewnie znów okaże się pytaniem bez odpowiedzi ;) Czy macie takie książki, do których zawsze i wszędzie chętnie wrócicie i w żadnym wypadku nie da się ich przeczytać tylko raz? Ja mam. Kilka, a może więcej. Oczywiście nie oznacza to, że czytam je w kółko i nieustannie, ale są to lektury, które są bezpieczne, gdy czegoś mi brakuje i chcę zapewnić sobie prawdziwą przyjemność. Postanowiłam więc podzielić się z Wami moją listą bezpiecznych powieści, które na moją duszę zawsze działają niczym balsam ;) 


A oto moja szczęśliwa dwunastka:

1) Fragmenty "Sagi o Wiedźminie" Andrzeja Sapkowskiego (Głównie ostatnie rozdziały książki "Krew elfów", czyli historia poznania się dwóch głównych bohaterek, a także kilka fragmentów z tomu "Czas pogardy". Oprócz tego dwa opowiadania z początkowego zbioru Sapkowskiego, w tym opowiadania "Wiedźmin" i bardzo romantyczne "Ziarno prawdy").

2) "Hobbit" Tolkiena a w szczególności rozdziały dotyczące wizyty w domu Beorna, nie ma tu wątków romantycznych!

3) Pierwsze dwa tomy serii "Nocny Książę" Jeaniene Frost, głównie w języku oryginalnym, choć tłumaczenie na polski też mam i nie jest złe. Uwielbiam wątek dojrzewania do związku głównych bohaterów.

4) "Once Perfect" Cecy Robson - piękny, pierwszy tom trudnej trylogii. Wspaniale napisana opowieść o tym, że nawet naprawdę trudna przeszłość nie musi przekreślić przyszłości.

5) "Zaproszenie" i kilka innych powieści Vi Keeland oraz tych w duecie z Penelope Ward. Wymieniłam "Zaproszenie", gdyż jest to jedna z tych lżejszych powieści, do tych cięższych, choć je uwielbiam, nie wracam z rozmysłem.

6) "All the Wrong Places" Jerilee Kaye - mój ukochany, anglojęzyczny pewnik. Nic mi tak nie podnosi poziomu endorfin we krwi jak czytanie o tak wspaniałym mężczyźnie, jakim jest główny bohater! ;)

7) Seria o "Ani z Zielonego Wzgórza", choć akurat nie pierwszy tom. Mój ulubiony to chyba "Wymarzony Dom Ani"...

8) "Zatoka śpiewających traw" Stanisławy Fleszerowej-Muskat - książka o realiach naszych dziadków, ale to naprawdę cudowna, polska powieść obyczajowa.

9) "Master in Shining Armor" - Sparrow Beckett (nie śmiejcie się, ta powieść, choć BDSM ma w sobie "to coś", prawdziwa miłość może przecież czaić się wszędzie, prawda? ;)).

10) "69 Million Things I Hate About You" Kiry Archer - prawdziwa, zachwycająca komedia romantyczna!

11) "Crave" Tracy Wolff - tylko pierwszy tom! Wspaniała historia, świetna książka fantasy, która jednak w moim odczuciu powinna była zakończyć się na pierwszym tomie...

12) "Księżniczka i koboldy" George MacDonald - książka mojego dzieciństwa, ale żałuję, iż powstał również okropny tom drugi. Czasem, gdy nic innego nie poprawia mi humoru, sięgam po nią i czytam te same fragmenty od trzydziestu lat... ;)


Większość z książek z mojej dwunastki pewniaków były już przeze mnie prezentowane na niniejszym blogu. "Hobbit", co prawda, tylko jako fragment recenzji "Władcy Pierścieni" a o serii o Ani tylko pisałam przy okazji recenzji "Rilli ze Złotego Brzegu", ale jednak coś tam wspomniałam. Jedyna książka z tego zestawu, której (jeszcze?) nie znajdziecie na Read 2 Sleep to książka "Królewna i koboldy", znana również w Polsce pod tytułem "Królewna i goblin". A jest tak dlatego, że choć jest tu wątek prawie romantyczny, to jednak to jest powieść fantasy dla dzieci! Chociaż ja chętnie do niej wracam od czasu do czasu, to zdaję sobie sprawę, że mało który dorosły będzie miał ochotę po nią sięgnąć. Jeśli jednak macie dzieci lubiące mądre bajki, jest to całkiem fajny wybór ;)


Mam nadzieję, że taki przerywnik jest ok? Dajcie znać w komentarzach lub w wiadomości prywatnej, jakie książki są na Waszej liście pewniaków.


Ściskam i pozdrawiam

Sil

fot. Sil



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)