sobota, 16 sierpnia 2025

Planowana... a jednak przypadkowa wycieczka, czyli z krótką wizytą przy ruinach Zamku Cisy

 

    Choć w rejony Wałbrzycha, Zamku Książ czy Szczawna Zdroju jeździłam od najmłodszych lat, to jednak do niedawna nie miałam pojęcia o istnieniu w tamtej okolicy Zamku Cisy. Dopiero kilka dni temu po raz pierwszy znalazłam na jego temat wzmiankę w Gazecie Wrocławskiej. Co ciekawe, generalnie interesuję się tematyką zamków i pałaców w Polsce, mam na liście do obejrzenia całe mnóstwo, a jednak ten konkretny obiekt długo krył się przede mną w zaroślach Książańskiego Parku Krajobrazowego. Aż do wczoraj, gdy wracając z zupełnie innej wycieczki zauważyłam, że do Cisów mam zaledwie kilkanaście minut drogi. Dzień był piękny, słoneczny i aż się prosił o krótki plener. Poniżej kilka ujęć, które jednak nie oddają uroku obiektu. 

    Ruiny Zamku Cisy są ogromne, ciekawe i bardzo klimatyczne. Dochodzi się do nich przez wątły mostek lub w bród przez płyciutki, górski potok. Dalej kilkadziesiąt metrów pod górę, most i ścieżką nad przepaścią :). Ruin zostało całkiem sporo i aż trudno uwierzyć, że kiedyś stał w tamtejszych lasach tak wielki, kamienny budynek. Polecam gorąco! Dojazd nie jest łatwy i nie obejdzie się bez auta, ale jest również malowniczy górski szlak, dzięki któremu ruiny Zamku Cisy można obejrzeć przy okazji zwiedzania znacznie lepiej skomunikowanego obiektu - Zamku Książ. Jak podają oficjalne wyliczenia przy szlaku, z Książka do Zamku Cisy pójdziemy spacerkiem 75 minut :).


Ściskam i pozdrawiam

Sil

















fot. Silentia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)