Choć nie bez kilku przygód po drodze, wreszcie udało mi się wyruszyć dziś na porządną wycieczkę! Tym razem padło na miasteczko Frankenstein, czyli oczywiście dzisiejsze Ząbkowice Śląskie. Czy to tam mieszkał słynny, książkowy stwór z powieści Merry Shelby? Cóż - nie, ale pisarka do stworzenia kultowej powieści inspirowała się wydarzeniami z miasteczka. Sama zaś autentyczna historia jest na tyle przerażająca, że nie jestem pewna, czy chciałam ją znać. Laboratorium Frankensteina to dziś jedna z atrakcji turystycznych Ząbkowic Śląskich, podobno najchętniej odwiedzana w miejscowości, ale to nie ta, która mi najbardziej przypadła do gustu. Oczywiście warto było zobaczyć to swoiste muzeum, umiejscowione w Izbie Pamiątek Regionalnych, jednak znacznie ciekawsze okazały się Krzywa Wieża oraz ruiny tutejszego zamku.
W Ząbkowicach Śląskich znajduje się jeszcze przepiękny ratusz i kilka zabytkowych kościołów, ale póki co budynki nie są udostępniane zwiedzającym. Oczywiście coś tam zobaczyć można, ale nie wchodzą one w pakiet turystyczny.
Bilety na atrakcje turystyczne - Wieżę, Zamek, Muzeum - Izba Pamiątek Regionalnych oraz Laboratorium Frankensteina można nabywać oddzielnie lub łącznie. Za zwiedzanie wszystkich atrakcji łącznie zapłaciłam 60 złotych, bilet ulgowy kosztował 49 złotych. W Izbie Pamiątek Regionalnych, oprócz biletów, można było również nabyć kilka przyzwoitych pamiątek i uzyskać przydatne informacje na temat miasteczka.
Ząbkowice Śląskie to urocza, pofałdowana mieścina na Dolnym Śląsku, która niestety straciła na popularności po ubiegłorocznej powodzi. Jak mówił przewodnik z miejscowego zamku, same Ząbkowice nie ucierpiały w powodzi, ale jednak ogólnie turystyka w regionie już tak. A szkoda, bo mieści się tam kawał polskiej i nie tylko polskiej historii. Kto więc ma czas i ochotę, zapraszam do zapoznania się z fotorelacją z miasteczka! Może kogoś zainspiruję do odbycia osobistej podróży?
Ściskam i pozdrawiam
Sil
![]() |
fot. Silentia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz