poniedziałek, 26 lutego 2024

Falling for the Bad Boys, czyli o tym, jak Galatea zdecydowała za mnie…

 

    Czasem zaglądam jeszcze do Galatei, bo choć aplikacja do mnie nie przemówiła (pisałam o tym jakiś czas temu), nie odinstalowałam jej. Nie zajmuje wiele miejsca w telefonie, więc zostawiłam sobie ją z nadzieją, że może raz na jakiś czas pojawi się tam coś, co mnie zainteresuje. Tak się złożyło, że zajrzałam do niej wczoraj wieczorem i aplikacja podpowiedziała mi do czytania powieść „Falling for the Bad Boys” (w wolnym tłumaczeniu „Zakochując się w złych chłopcach”, póki co tej książki nie ma w wersji polskiej aplikacji) od Lisy Rhead. Sam opis nie był ani dobry, ani zły, choć ostrzeżenia o przemocy mogły mi dać do myślenia, ale postanowiłam dać książce szansę. Zaczęłam czytać i qrcze… Od samego początku miałam dylemat. Książka była wyraźnie umiejscowiona na styku dwóch światów – świata zwykłych ludzi, próbujących związać koniec z końcem i światka przestępczego. Już jeden z pierwszych rozdziałów, w których czytałam o głównych bohaterach (jest ich dwóch…) sprawił, że zawahałam się, czy jest to na pewno książka warta mojego czasu, ale styl autorki był na tyle uzależniający, że może krzywiąc się nieco, ale ruszyłam dalej. Było sporo przemocy, trochę niedopowiedzeń, trochę tajemniczej aury. Przebrnęłam przez szósty rozdział i… Galatea zdecydowała za mnie, że tej książki nie będę czytać. Otóż od rozdziału 7 aż do końca można czytać powieść jedynie, jeśli wykupi się roczną subskrypcję. Nie ma tu ani opcji z czekaniem 6 (lub więcej) godzin, ani nawet możliwości zakupu rozdziałów. Nie powiem, że jestem zawiedziona, bo od początku miałam wątpliwości, co do niniejszej powieści, ale jestem jednak trochę wkurzona. Rozumiem, naprawdę rozumiem opowieści ekstra dla subskrybentów, ale dlaczego nie zezwolić na zakup (przecież to też pieniądze) po prostu konkretnej pozycji. To, że nie chcę podpisać „lojalki” na rok, nie oznacza, że nie zapłaciłabym parę złotych za tę, czy inną powieść. Jest to kolejny powód, dla którego nie polecam Galatei. Uważam, że takie działania są nielogiczne. Że książka nie jest dostępna w wersji darmowej? Mogę zrozumieć. Że nie można jej przeczytać nawet płacąc, jeśli nie wykupi się subskrypcji na rok? Tego już nie mogę zrozumieć.


    Jeśli znajdę tę powieść gdzieś indziej, obawiam się, że mogę zechcieć do niej wrócić. ;) Wówczas podejdę do recenzji jeszcze raz. Ale to nie dziś, ani nie jutro, bo już czekają w kolejce inne książki, które właśnie doczytuję do końca. :)


Ściskam i pozdrawiam

Sil


Prt Sc by Sil


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)