czwartek, 15 lutego 2024

„W pogoni za księżniczką”, czyli ostatnia powieść od Jerilee Kaye

 

    Wydana w 2021 roku (chyba ;)) anglojęzyczna książka „Chasing Princess Charming” autorstwa Jerilee Kaye jest dostępna do przeczytania w aplikacji „Novel”, podobnie jak inne powieści autorki, jednak powiem szczerze, że była jedyną powieścią Jerilee, o której nigdy wcześniej nie słyszałam. Byłam naprawdę zdziwiona, że Kaye napisała coś takiego i jeszcze bardziej, gdy zaczęłam czytać i historia zupełnie mi się nie spodobała. Ale spokojnie! „Chasing” jest jedną z tych powieści, która z rozwojem fabuły zyskuje na jakości a nawet zaciera wcześniejsze poczucie niezadowolenia z lektury.

    Ken to młoda, nieco ekscentryczna chłopczyca, którą wszyscy, łącznie z jej ojcem, uważają za homoseksualistkę. Nic dziwnego. Ken nie tylko stroni od mężczyzn, ubiera się jak chłopak i podobnie też zachowuje, ale jeszcze jest nieodłączną towarzyszką i obrończynią swojej najlepszej przyjaciółki Jen. Ponadto Ken została wychowana przez parę homoseksualistek. Jej mama rzuciła jej ojca dla kobiety i dopiero po rozstaniu odkryła, że jest w ciąży. Ojciec nie może wybaczyć Ken, że tak bardzo przypomina kobietę, dla której odeszła od niego miłość jego życia. Nienawiść do partnerki byłej żony przelewa na swoją jedyną córkę i to ona zbiera cięgi za rozpad małżeństwa swoich rodziców. Jednak ojciec dziewczyny nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie swoim zachowaniem sprawił, iż Ken tak bardzo nie ufa wszystkim mężczyznom na całym świecie. Dlatego, gdy na jej drodze staje Nick, do którego wzdycha każda dziewczyna w mieście, Ken jest pewna, że i jemu nie można ufać. Nick staje się jej wrogiem numer jeden zwłaszcza, gdy Ken odkrywa, iż jej najlepsza przyjaciółka zakochała się w nim po uszy.

    Historia Ken i Nicka to opowieść o walce ze stereotypowym myślenie, o budowaniu zaufania, ale również o tym, jak łatwo takie zaufanie zburzyć. To piękna historia miłosna i dobry romans. Mam jednak kilka „ale”.

    Powieść, która co do zasady ma prawdopodobnie walczyć z nietolerancją i dyskryminacją, trochę wydaje się działać przeciwko nim. Np. autorka pokazuje, iż faktycznie wychowanie dziewczyny przez dwie kobiety ukształtowało ją na kogoś innego niż kim byłaby, gdyby została wychowana w tradycyjnej rodzinie. Rozumiem więc, że Jerilee miała dobre intencje, ale niechcący przyczyniła się do stereotypowego myślenia zamiast z nim walczyć. Oczywiście zakładam, że chciała z nim walczyć, ale może się mylę. Tylko wtedy Jerilee Kaye miałaby u mnie sporego minusa... ;). Ken w treści książki zmienia się z zadziornej chłopczycy, którą stała się na wzór partnerki swojej matki, w bardziej dziewczęcą wersję siebie. Mnie to nie przeszkadza, ale obawiam się, że może być źle zrozumiane.

    Drugi minus to fakt, że bohaterka w pierwszej połowie powieści niezmiernie mnie irytowała. Prawdopodobnie była przerysowana celowo, jednak mnie wydawało się, że była po prostu zbyt grubo ciosana. Irytował mnie też motyw najlepszej przyjaciółki. Właściwie przyjaźń ta była jednostronna i było to widać od początku fabuły, więc dziwne, że ktoś tak inteligentny jak Ken nie zauważył tego faktu. Gryzło mi się to strasznie z charakterem głównej postaci.

    Natomiast główna postać męska bardzo mi odpowiadała. Może Jerilee Kaye lepsza jest w kreowaniu postaci męskich, bo zauważyłam, że czytając jej powieści to zwykle do głównych bohaterek mam jakieś uwagi. Postaci męskie z książek Kaye zawsze mi pasują i mam nadzieję, że tak już zostanie.

    Książkę polecam, pomimo uwag. Jest ciekawa, trzymająca w napięciu i pełna zaskakujących wątków, choć ogólnie nie odbiega od schematu powieści romantycznych. Początek nieco irytujący, ale im dalej w las, tym piękniejsze drzewa.


Ściskam i pozdrawiam

Sil


fot. Sil



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)