Rozrzucone pestki ku uciesze matki
w oddali rozmowy, które jednak nikną
zgiełk zanika wśród szerszeni brzęku
wśród ciszy połamanych od upadku liści
Zasiane marzenia nic nie gwarantują
że nie zbierzesz plonu? czy to takie dziwne?
pod stopami złamana niejedna nadzieja
choćby dębu, dzikiej róży czy owoców głogu
Refleksyjność jest sensem może samym w sobie
jak istnienie... przecież nieraz nie potrzeba więcej
Tyle wzniosłych myśli w posrebrzanej głowie
ile w młodej, pozłacanej, jak korona drzewa
Silentia
![]() |
fot. Sil |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz