przybyło z dymem jesiennych liści
niezaproszone zwątpienie
we wszystkie życzenia niepokornych myśli
w skrywane głęboko pragnienie
przybyło z wiatrem wciśniętym pod oknem
z szarością zimnego wieczora
zwątpienie w marzenie wśród pełni spełnienie
że wreszcie właściwą jest pora
roślinne kotlety gorącym powietrzem
zwęglone przez nieobecność
może już było wszystko co być miało
lub wciąż nie minęła... ta wieczność
Silentia
![]() |
| fot. Sil |

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz