Pamiętam swoją pierwszą styczność z twórczością Bolesława Leśmiana (1877*-1937). Byłam wówczas w liceum i w ramach przerabiania poezji na języku polskim, poznawaliśmy erotyki. To wtedy przeczytałam po raz pierwszy wiersz poety, a był nim utwór "W malinowym chruśniaku". Problem w tym, że choć moim koleżankom i kolegom świeciły się oczy na samo określenie "erotyk", mnie wiersz zupełnie nie przypadł do gustu. Jedyne, co mi w nim pasowało to był rytm. Dopiero po latach dowiedziałam się, że rytm był znakiem rozpoznawczym Bolesława Leśmiana i szczerze? To właśnie rytmy jego wierszy ujmują mnie najbardziej.
Grzebiąc w twórczości poety, natknęłam się wreszcie na "Dziewczynę" i utwór ten, który został opublikowany dwa razy (raz solo, raz jako element zbioru "Napój cienisty), do dziś jest jednym z najbardziej cenionych przeze mnie wierszy. Jest piękny w treści i w formie, choć krytykowany za nazbyt abstrakcyjne przesłanie.
"Dziewczyna" to perfekcjonizm w czystej postaci. Nie tylko forma jest doskonała, ale treść również niesie za sobą dziesiątki możliwych interpretacji. To poezja przez wielkie P, bo jest to jeden z takich utworów, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie. Treść obfituje w symbole, uczucia, mistycyzm. Lubię go za pewną prostotę, która jednak komplikuje się z każdą myślą czytelnika. To opowieść o marzeniach, które nieraz zaburzają świadomość, ale nadal nie przestają być celem. "Dziewczyna" to wreszcie nadzieja, która bywa złudna, ale czy nie bywa również konieczna, aby mieć siłę do działań? To opowieść o tym, co w życiu najważniejsze, o poszukiwaniu sensu istnienia.
Bolesław Leśmian żył na przełomie wieków. Jego twórczość znalazła się na styku epoki Młodej Polski oraz Dwudziestolecia międzywojennego i obfitowała we wszystko, co te dwie epoki za sobą niosły. Widzę w jego wierszach niepokoje z Młodej Polski, widzę również poszukiwanie nowych rozwiązań, łączenie tego, co najlepsze z nurtów popularnych w epokach wcześniejszych. Choć mówiono mi, że na przełomie wieków rodzą się dekadenci, Leśmian nie był jednym z nich. Wolał szukać, niż cierpieć. Wolał świat fantazji, działanie, niż epatowanie poczuciem bezsensu. I o tym również jest wiersz "Dziewczyna" - o działaniu, poszukiwaniu, nie czekaniu w próżni. Bo nawet, jeżeli próżnia będzie w "całym niebie", po co z niej drwić?
Ściskam i pozdrawiam
Sil
![]() |
| fot. Sil |
*Data narodzin Leśmiana jest dyskusyjna, podaje się również 1879 jako rok jego urodzenia.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz