wtorek, 19 marca 2024

Dziś i jutro (krótka refleksja ogólna plus haiku)

     Przeglądam bibliotekę w mojej ulubionej aplikacji do czytania i kupowania e-booków i zachodzę w głowę, jak rozplanować czytanie i pisanie w najbliższych dniach. To nawet nie to, że nie będę miała czasu na posty, bo z tym i tak zawsze jest krucho i muszę kombinować, ale raczej znów dopadło mnie zmęczenie materiału. Zaczęłam kolejną powieść w aplikacji "Novel" i znudziła mnie szybciej niż wciągnęła. Dwie porzuciłam w połowie, bo po prostu miałam już dość. Mam wrażenie, że naprawdę wielu autorów pisze tylko dlatego, że mają płacone za... no nie wiem, ilość stron? Ilość rozdziałów? Tak wiele jest historii, które ciągnął się jak spaghetti, choć ich fabuła przypomina świderek... Możecie się śmiać, ale choć nie mam najlepszego zdania o powieściach np. Kendall Ryan, to jedno trzeba tej autorce oddać. Ma pomysł, wie co chce napisać i pisze to. Jej powieści są zwięzłe, uporządkowane i logiczne. Podobnie kilka innych autorek lepszych już gorszych powieści. Gdy jednak czytam, jak to na drodze do szczęścia jakiejś pary pojawiają się wszystkie kolejne, znane wydarzenia ze wszystkich znanych romansów? To czasami mam naprawdę ochotę odinstalować jedną czy drugą aplikację lub porzucić w ogóle czytanie na jakiś czas... O ile wypomniane już książki od Kendall Ryan są jak większość prostych komedii romantycznych do oderwania myśli, tak jest też niesamowita ilość autorów romansów, których powieści bardziej przypominają te hiszpańskojęzyczne telenowele, którymi swojego czasu karmiła nas telewizja. Teraz nawet nie wiem, jak jest, bo od wielu lat chyba nawet nie mam telewizji... 

Dziś nie będzie recenzji, bo muszę oczyścić głowę. Może jutro. Na pocieszenie kolejne haiku, czyli wiersz w stylu japońskim.

Dziś i jutro

Dziś mnie zmroziło
Dziś nie mogę się rozgrzać
Jutro będzie cieplej...


Ściskam i pozdrawiam

Sil


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty :)